Mój pierwszy dzień świstaka w Santa Monica

Z góry proszę o wybaczenie. Bo będzie krótki wpis i pewnie z wątpliwą składnią oraz sensem. A to wszystko z powodu wielkiego zakręcenia, zmiany czasu i ogólnej euforii. Piszę te słowa o 6-tej rano czasu polskiego, a 21 pacyficznego. Po … Czytaj dalej Mój pierwszy dzień świstaka w Santa Monica