„Zrobić, to nie problem. Najtrudniej, jest wymyślić, co zrobić”. To jest cytat z mojej mamy, kulinarnej mistrzyni. Te znamienne słowa słyszę od zawsze, ale dopiero stosunkowo niedawno, zrozumiałam, o co w tym wszystkim chodzi. A chodzi o to, że jak jest się odpowiedzialnym w 1001 % za domową kuchnię oraz zdrowe i urozmaicone odżywianie wszystkich członków rodziny, to najtrudniejsze jest codzienne gotowanie. A nie sporadyczne przygotowanie wyszukanego bankietu, żeby zabłysnąć przed znajomymi. Bo to, to tak naprawdę jest pikuś 😉 .
Dlatego sama ciągle szukam nowych inspiracji kulinarnych do codziennego menu. A dzisiaj przedstawię 3 propozycje z moich standardów. Bo może też się przydadzą komuś, poszukującemu odpowiedzi na odwieczne pytanie „Co dzisiaj na obiad?”.
Wystąpią: zdrowa zupa- krem, ryż z krewetkami i kawał wołowiny w postaci steku. Wszystko jest bardzo proste, szybkie i zdrowe. A jeszcze bezglutenowe. Ilość porcji: 3.
#1
Zupa krem z topinambura
składniki:
– 500 gr topinambura (obrany)
– włoszczyzna (marchewka, seler, pietruszka, opcjonalnie por)
– 1 cebula
– 1-2 ząbki czosnku
– świeży imbir (ok. 2 cm)
– olej kokosowy
– mleczko kokosowe (200 lub 300 ml)
– kurkuma (1 łyżeczka)
– opcjonalnie curry (1/2 łyżeczki)
– sól i pieprz
– pestki słonecznika i/ lub dyni
przygotowanie:
– uwaga: używam thermomixu do zup- kremów. Ale każdy z przepisów może być przygotowany w garnku i z użyciem ręcznego miksera.
Do thermomixu (lub garnka) dodajemy:
– 2 łyżki oleju kokosowego, pokrojony w kostkę topinambur i włoszczyznę, pokrojoną cebulę, czosnek i imbir
– podsmażamy 5 minut, temp. Varoma, obrót 1 (w garnku też ok. 3-4 minuty)
– zalewamy 500 ml wody (ilość wody zależy od tego, jakiej konsystencji lubimy kremy. Ja osobiście wolę dość gęste, ale ten akurat zrobiłam rzadszy. W kolejności będziemy dodawać jeszcze mleczko kokosowe, to też dodatkowo rozrzedzi zupę.)
– gotujemy 15 min, temp. 100, obrót 1 (w garnku gotujemy 15-20 min, do miękkości topinambura)
– dodajemy mleczko kokosowe, kurkumę, curry, sól i pieprz
– miksujemy na krem
#2
Czarny ryż z krewetkami i cukinią
składniki:
– 1 szklanka czarnego ryżu
– krewetki tygrysie
– 1 cukinia
– 1 ząbek czosnku
– pęczek szczypiorku
– sok z cytryny
– 1/2 szklanki białego wytrawnego wina
– olej kokosowy (i/lub oliwa z oliwek)
przygotowanie:
– ryż gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu (z reguły trwa to ok 40 min.)
– na patelni rozgrzać olej kokosowy i dodać posiekany czosnek
– dodać pokrojoną w kostkę cukinię, podsmażyć 5 min
– dodać krewetki (obrane, chociaż ja akurat dodałam w całości, z ogonkiem), pokropić sokiem z cytryny i podsmażyć 1 min.
– zalać winem i dusić kilka minut, aż wyparuje wino
– przyprawić solą i pieprzem
– ugotowany ryż wymieszać z posiekanym szczypiorkiem
– ryż wymieszać z krewetkami z odrobiną oliwy (robię to na patelni wok, żeby jeszcze wszystko razem lekko podsmażyć)
– podaję z lekką sałatką (rukola, roszponka, pomidorki koktajlowe, oliwki, pestki słonecznika, przyprawy, olej lniany i sok z cytryny)
Mój syn mówi, że to danie wygląda jak z robakami 🙂 . Ale smakuje całkiem nieźle 😉 .
#3
Stek z polędwicy wołowej z sałatą rzymską
składniki:
– steki z polędwicy wołowej
– sałata rzymska
– 3 ziemniaki bataty
– rozmaryn
– olej kokosowy
– masło klarowane
– pestki słonecznika (które dodaję pasjami wszędzie, jak można zauważyć)
– sól i pieprz
przygotowanie:
Moim ostatnim odkryciem, jest smażenie steków na oleju kokosowym na patelni grillowej. Na tej samej patelni przygotowuję sałatę rzymską.
– najdłużej przygotowuje się bataty, to od nich należy zacząć
– kroimy bataty w kostkę
– w naczyniu żaroodpornym lub na blaszce (na papierze do pieczenia) dodajemy 3 łyżki masła klarowanego
– dodajemy pokrojone bataty, solimy, pieprzymy, posypujemy rozmarynem
– pieczemy w piekarniku w 180 st. 25 min.
– przygotowanie steków i sałaty zajmuje 5-7 min.
– steki (które kilka minut stoją najpierw w temperaturze pokojowej) obsmażamy na oleju kokosowym, po 2 min. z każdej strony (średnio wysmażone/ medium)
– sól i pieprz każdy, według uznania, dodaje już po podaniu
– na patelni grillowej, na oleju kokosowym smażymy pojedyncze listki sałaty rzymskiej ok. 3 min.
– na koniec solimy i pieprzymy oraz posypujujemy pestkami słonecznika
To już wiecie, co jadłam przez ostatnie 3 dni 😉 . Nie jest to wielce odkrywcze menu, ale było za to lekkie, zdrowe i dobrze zbilansowane.
Smacznego!